Do tej pory miałem zawsze do czynienia z cedekami 16to bitowymi, teraz kupiłem sobie odtwarzacz w technologii jednobitowej (PUSEFLOW). Ciekaw byłem jakie będą różnice, jeśli będą.
Mogłem porównać z Diorą 502 (to praktycznie 99% Philips 16bit, NAPĘD cdm4/? z TDA 1543), oraz z Grundigiem CD 360.
Dźwięk jaki Pionek 102 produkuje jest trudny do zdefiniowania, w porównaniu z Diora, jest wyraźnie bardziej detaliczny, usłyszeć można duuużo więcej drobnych detali, różne pyknięcia, cyknięcia psyki i syki są wyraźnie zaznaczone. Jednak każdy medal ma dwie strony: wyraźnie czuję się podbicie wyższej części średniego pasma, ( dlatego chyba więcej detali) co brzmi dość nieciekawie. Bardzo kiepsko wypada fortepian, brzmi jak z nedznego magnetofonu, a winne jest chyba owe podbicie wyższych srednich.
Szersza jest scena – na szerokość – głebokość raczej taka sama.
Ogólnie to jest dość specyficzne brzmienie, wymaga przyzwyczajenia i zaakceptowania. W tym modelu wyraźnie słychać co to znaczy kompromis. Niestety.